POLSKIE …CZY JUŻ CZAS ?
Z uwaga obserwuję poczynania polskich producentów wkładów kominkowych. Nie jestem
z pewnością osamotniony w tym "kibicowaniu", no bo dlaczego nie mielibyśmy tego robić? Jesteśmy
głodni sukcesów jak każdy, a wyroby kominkowe MADE IN POLAND nie skłaniają nas do zachwytu.
Witek H. jeszcze niedawno pisał o zalewającym nas potoku badziewia i moje zdanie w tej kwestii było
podobne. Czy coś się zmienia? Czy producenci dostrzegają potrzebę zmian jakości i wyglądu swoich
wyrobów, które dotychczas "schodziły jak ciepłe bułeczki", byleby były tanie?
Postanowiłem sprawdzić czy coś się zmieniło. Upatrzyłem sobie dwóch krajowych producentów
(na razie). Mało znany producent z Pomorza – PAMA i firma, której nie muszę przedstawiać – Kratki
pl. W zasadzie nie o firmy mi chodziło, lecz o dwa modele wkładów wyprodukowanych bardzo
solidnie, jak mi się wydaje, jednocześnie wychodząc z założenia, że mają to być produkty bardzo
tanie.
Pomijając kwestię inspiracji , która posłużyła do stworzenia DIABLO (Pama) i BASI (Kratki pl),
są to wkłady bardzo tanie, zważywszy na ich konstrukcję i możliwości. Możliwości te postanowiłem
sprawdzić, namawiając obu producentów, by dostarczyli mi swe wyroby i pozwolili w nich napalić.
Nie wiem, czy byli świadomi co czeka te urządzenia, gdy wpadną w moje łapy, nie mniej "słowo się
rzekło, kobyłka u płotu"…
BASIĘ odpaliłem wczoraj, tak jak to robi większość klientów, niezgodnie z instrukcją. Po próbnym
sprawdzeniu o co chodzi (małą ilością drewna bukowego), dołożyłem do wiwatu drewnem nie
zalecanym przez producenta – sosną. I co? I nic jak na razie. Szyba czyściutka, wykładziny jak nowe,
mimo że główny dopływ powietrza i szyber zamknąłem po dziesięciu minutach palenia.
(kliknij na zdjęcie, pojawi się opis – kliknij jeszcze raz, pojawi się powiększenie)
Wkład będzie dopiero męczony, więc ocenię go w stosownym czasie. Mam sporo do powiedzenia
na temat DIABLO. Palimy w nim od grudnia. Wersja nieszczelna, z rusztem, po wstępnych testach,
została sprzedana. Wersja szczelna, bez rusztowa, z deflektorem, po dwóch miesiącach ostrego
palenia, głównie w zestawie z kanałami kumulacyjnymi, wypadła bez niespodzianek. Pozytywne
efekty testu, skłoniły mnie do podjęcia próby zamknięcia wkładu w szczelnej obudowie z płyt
szamotowych. Test trwa, podjęliśmy próbę dopasowania programu sterowania procesu spalania
za pomocą sterownika (TATAREK). Po rozebraniu obudowy typu hypocaustum, zdam relację.
Cena Basi to niecałe 1630 zł netto, Pamy – niecałe 2440 zł netto
Wkładom tym brakuje pewnie kilku subtelności, łatwych do zauważenia w produktach zachodnich fabrykantów. Pytanie, czy szczegóły te dla przeciętnego, nie za bardzo wybrednego Polaka, warte są 2-3 krotnie wyższej ceny ?
.
Witam, Troche czasu już minęło. Jaki wynik testów- refleksje, podsumowanie?
Trudno podsumować proces, który trwa. Obie wspomniane firmy rozwijają się doskonale, bo działają w strefie produktów niedrogich.
chcialem sie zapytac czy latwo jest wymienic plyty wermikulitowe w Basi
Wymiana płyt w Basi to dość łatwa czynność. Płyty wermikulitowe są lekkie, więc w porównaniu z szamotem praca o wiele prostsza.
Dzień dobry,
Na dzień dzisiejszy przymierzam się do zakupu jednego z wyżej opisanych wkładów dlatego interesuje mnie ocena fachowca. Od pierwszego rozpalenia minęło już sporo czasu, może podzieli się Pan kolejnymi spostrzeżeniami? Mam pytanie odnośnie konstrukcji Basi. Czy brak wymiennika i radiatorów nie sprawia, że wkład wolniej/słabiej oddaje ciepło do otoczenia? Jak wygląda to na tle Pamy? Obydwa wkłady wyglądają na solidnie wykonane. Myślę też, że konstrukcja paleniska nie odbiega znacznie od standardów i rozwiązań stosowanych obecnie przez wiodących producentów wkładów kominkowych. Będę wdzięczny za wszelkie informacje. Na zakończenie gratuluję bloga, fajnie że powstają takie miejsca gdzie ktoś ma ochotę podzielić się swoją wiedzą. Pozdrawiam
Dzień dobry,
Na dzień dzisiejszy przymierzam się do zakupu jednego z wyżej opisanych
wkładów dlatego interesuje mnie ocena fachowca. Od pierwszego rozpalenia
minęło już sporo czasu, może podzieli się Pan kolejnymi spostrzeżeniami? Mam
pytanie odnonie konstrukcji Basi. Czy brak wymiennika i radiatorów nie
sprawia, że wkład wolniej/słabiej oddaje ciepło do otoczenia? Jak wygląda to
na tle Pamy? Obydwa wkłady wyglądają na solidnie wykonane. Mylę też, że
konstrukcja paleniska nie odbiega znacznie od standardów i rozwiązań
stosowanych obecnie przez wiodących producentów wkładów kominkowych. Będę
wdzięczny za wszelkie informacje. Na zakończenie gratuluję bloga, fajnie że
powstają takie miejsca gdzie ktoś ma ochotę podzielić się swoją wiedzą.
Pozdrawiam
Basia to dobry wkład w odniesieniu do jej wartości (cenowej). Technicznie Pama jest zdecydowanie na wyższym poziomie.
Witam,
bardzom ciekaw jak ta Pama uwięziona w szczelnym zamknięciu się ma. Chyba dość długo już tam siedzi..
Kiedy zostanie uwolniona? Może jakieś zdjęcie szyby by Pan zrobił?
Stare dzieje…Ze dwa lata temu już ją „wypuściłem”…Nic jej nie było.
Witam. Potrzebuję potwierdzenia. Mam doprowadzone powietrze pod kominek rurą kanalizacyjną 100 (110),
i podoba mi się Diablo cenowo. Obudowa zimna z turbiną. Kominek w kuchnio jadalni 30 m2 z otwartym przejściem ( 100 cm ) do salonu ( 24 m2 ) i otwarte przejście na klatkę schodową, Turbina 3 pomieszczenia na górze przedpokój ( 41 m2 ) . Alternatywą jest Zuzia żeliwna. Wątek na FM skończył się nijak i dawno.
I pytanie brać Pamę ? I z rusztem czy bez ?
Pozdrawiam
Z pewnością bez rusztu będzie szczelniejsza…Ale to wymaga nauki palenia, a tu może być problem – kto to zrobi? Po za tym drewno musi być suche, ale to chyba już standard?! Palenie mokrym drewnem, to nie tylko głupota, ale również puszczanie złotówek kominem…Generalnie Pama nie jest jakimś super produktem, ale jeśli za dopracowane, solidne palenisko trzeba zapłacić dwukrotność jej ceny, pewnie warto się nad Pamą zastanowić…
Dalej ma Pan pozytywne zdanie o Pamie Diablo? Cenowo dzisiaj mi bardzo odpowiada, i obecnie na stronie piszą " wkłady szczelne".
Tak jak już wyżej napisałem, nie ma się do czego przyczepić… 🙂