Muzeum uśpione z braku środków, jednak nie oznacza to braku jakichkolwiek działań. Spora inwestycja (jak na brak środków) – piece z Rogoźna, już wyczyszczone. Schną, by można je było spakować do skrzyń i czekać cierpliwie na sponsora, który umożliwi ich rewaloryzację i rekonstrukcję bryły.
Piec zabezpieczony…
Tydzień temu, w mojej kolekcji żeliwnych „skarbów”, pojawił się niezwykły gość rodem z Dani. Nabytek z pewnością trafi do grupy ozdób muzealnej ekspozycji.
„Kozica” ma 180 cm wysokości. Służyła do palenia koksem (!). Stan okładzin szamotowych, dowodzi jej intensywnej eksploatacji. Wygląd zewnętrznych elementów żeliwnych, świadczy o doskonałej jakości materiału i przemyślanej konstrukcji urządzenia. Brak śladów zużycia żeliwa czy pęknięć!
Piec wyprodukowano w zakładach OSCAR LUND TEKNIKER na początku ubiegłego wieku
Projekt pochodzi z pracowni Ernsta Vossa. Jest on autorem serii fantazyjnych projektów, których urodę można podziwiać w kolejnych, autorskich modelach. Zdobyczna koza to FREDERICIA. Nazwa pochodzi prawdopodobnie od nazwy miasta w Danii. Wybieram się do Danii wkrótce, więc zapewne uda mi się przy okazji zdobyć więcej informacji na ten temat…
Jest i nawilżacz, będący jednocześnie ozdobnym zwieńczeniem
Komplet drzwi, bez oznak zużycia…
Widok niszy z fajerką. Widać zawiasy ażurowych ozdobnych drzwiczek. Te fantazyjne łukowo zwieńczone drzwi, trafiły „z marszu” do warsztatu, który odnowi przerdzewiałą galwanizację
Koza będzie odnowiona dość szybko. Po wstawieniu na ekspozycję, pokażę jak wyszło…
Skoro mnie naszło na historię, dla ciekawskich – kilka prób dokumentowania zbiorów na zaprzyjaźnionym forum…
http://forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=117&t=29599
http://forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=117&t=29599&start=20#p276073
http://forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=117&t=29599&start=20#p276993