Nowa moda…

.

    Od pewnego czasu obserwuję z niepokojem rozwijającą się modę budowy kominów.

To o czym chcę napisać, to raczej nie sposób budowy, tylko praktyka klecenia komina zgodnie z "widzimisię" osoby która to robi. Tym razem był to dekarz (!). Człowiek ten wykonał dość ciekawą konstrukcję, polegającą na pokryciu dachu blachą. Przy okazji, technologia ta wylądowała na kominach. Pomysł godny polecenia, bo i wygląd pasujący do reszty, a i trwałość takiego zabezpieczenia komina godna polecenia.

    Widuję coraz więcej takich rozwiązań i jestem ciekaw, czy wykonano je podobnie jak w "moim" przypadku…

    Instalując wkład kominowy, zmuszony byłem powiększyć otwór na zakończeniu komina zbudowanego z pustaków. Zgodnie z umową, do tych pustaków, podczas montażu kominka, miałem wsunąć rury i zamknąć komin dodatkowym elementem, tzw kryzą kominową z daszkiem….

    Po odcięciu blachy, okazało się, że komin wykonano z….drewna (!).

    Nawiązałem kontakt telefoniczny z wykonawcą tej "konstrukcji". Powiedział, że tak zawsze robi. Płyta OSB zabezpiecza blachę przed ugięciem pod śniegiem, a blachę odizolował od drewna, jak to określił: "izolacją".

Co tu dużo gadać….To co wyciąłem zostawiłem sobie na pamiątkę. Tak to mniej więcej wyglądało:

A tu elementy układanki po rozpakowaniu:

Płyta już przypalona, choć palenie było raczej mizerne….

Jak wyglądają wasze kominy? Też mieliście wykonawców z wyobraźnią?

.



3 komentarze do “Nowa moda…”

  • pol-u:

    Pobiegłem szybko na dach w obawie, że mój nie daj Boże też jest z drewna. Na szczęście nie jest. Przy okazji przeczyściłem. Byłem zaskoczony, że tak mało sadzy naskrobałem. Może to oznaka tego, że proces spalania drewna przebiega prawidłowo… Hmm.
    Przy okazji- czy założenie blaszanego daszku 20cm nad ustnikiem komina może zaszkodzić ciągowi?

  • Dariusz:

    Ja też miałem taki przypadek u siebie. U mnie to zauważył kominiarz przy odbiorze. Jak zadzwoniłem do wykonawcy, aby to poprawił usłyszałem dokładnie taką samą odpowiedź – zawsze tak robimy jako usztywnienie dla blachy… Dodatkowo po pierwszym sezonie z nowym kominem wezwałem kominiarza na czyszczenie i do wyczystki wpadł kawałek płyty osb. Była to pozostałość po budowie… Podsumowując też miałem komin z drewna 😉.

    • Trudno powiedzieć czy to jest tak jak w tytule – „nowa moda”. Czy po prostu mamy w kraju niewykształconych wykonawców. Z łapanki, albo z przypadku, zamiast po solidnym przyuczeniu.

Odpowiedz Piotr Batura