DRUGIE ŻYCIE EKSPONATÓW TARGOWYCH

 

.ODCINEK PIERWSZY

    Postanowiłem opisać dalsze losy niektórych przedmiotów, które prezentowałem na zarządzanej przez siebie powierzchni targowej KOMINKI 2018. Było to ok 400 m2, więc eksponatów nie brakowało.

 

    Targi to koncentracja wysiłku i funduszy. Wszystko tylko po to, by przez kilka dni pokazać produkt lub logo firmy. Wszystko to potem trzeba bardzo sprawnie usunąć, bo na zajmowaną powierzchnię czekają niecierpliwie uczestnicy następnych imprez. Bezmiar pracy i wydanych pieniędzy, trafia zwykle do kontenera. Dziesiątki ton materiałów, które trzeba potem mądrze zutylizować.

 

    Chcę dokumentować dalsze losy tych eksponatów, które nie trafiły na śmietnik. Dzisiaj pokażę piec kaflowy, który powstał podczas egzaminu na zduna. Zadaniem budowniczego było wykazać się zdolnościami skonstruowania fragmentu pieca, z użyciem między innymi kafli, cegieł i gliny. Kafle pstrokate, zdawać by się mogło nieciekawe…Po egzaminie, miały trafić do kontenera. Stało się inaczej, bo wraz z powstawaniem pieca, rosła nasza nim fascynacja…Resztki po budowie innych pieców, tworzą niezwykłą mozaikę, To "dzieło" być może nie do przyjęcia w eleganckich salonach, prawdopodobnie podarujemy komuś w potrzebie. Oczywiście przebudowane, lub po wykonaniu specjalistycznej izolacji podłoża. No i dokończone…

Piec, a w zasadzie jego fragment, dzięki stosowaniu techniki budowania eksponatów na wzmocnionych platformach, trafił szczęśliwie do magazynu w Łaziskach

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

ODCINEK DRUGI

Kolejny eksponat. Kolejny wykonawca. Stanisław Szulak stał się pasjonatem budowania pieców w technologi Kuzniecowa. Jego zainteresowanie stało sie na tyle silne, że postanowiłem zaprosić Stacha na targi. W ten sposób powstała niesamowita konstrukcja, na której potrzeby zaprojektowana została specjalna cegła. Zresztą sami popatrzcie.

Z tej cegły można fajne wywijasy budować, nie tylko Kuzniecowy. Kanałowce , komorowce, rakieciaki….leżanki, studnie, altanki! 🙂

Logo firmy Stanisława, wydziergane na cegle…Eksponat na razie pozostanie w Łaziskach do dyspozycji SZKOŁY KOMINKOWEJ I ZDUŃSKIEJ.

 

Wkrótce opiszę inny "przypadek"… 🙂

 

.



Dodaj komentarz