Ten dom oglądałem kilkakrotnie w trakcie budowy. Podobał mi się wtedy, podoba mi się obecnie. Szczególnie taras. To mistrzowskie posunięcie!.
W domu zbudowaliśmy piec. Jakiś czas temu. Wczoraj i przedwczoraj, miałem niemałą frajdę, bo mogłem w tym piecu napalić.
Wieczorem…
…i rano
Klimat w Sudetach potrafi być ostry, więc piec wyposażyliśmy w solidny, magnezytowy akumulator ciepła i stalowy wymiennik do szybkiego grzania. Gospodarze palą różnie. Czasem raz na dobę, czasem rano i wieczorem. Ciekawe, że nie zawsze jest to uzależnione od temperatury. Nawet przy dużych mrozach, zdarza się jedno, ale dość ostre palenie.
Bal ma 25 cm grubości. Powierzchnia do ogrzania to 127 m2. W zeszłym sezonie, zużyto 5,5 mp drewna (niecałe 4 m3). Opał to mieszanka świerku i buka.
Piec jest jedynym źródłem ciepła.
W domu jest DGP z turbiną. Po wieczornym paleniu, rano z anemostatów dmucha ciepłe powietrze. Paleniem „zarządza” Tatarek… RT o8 Sac.
Wyjazd w tamte strony to zawsze frajda…chyba nigdy mi się nie znudzi.
Po drodze niesamowite Kłodzko i odwiedziny w zaprzyjaźnionym salonie kominkowym…
Aaaaa!….byłbym zapomniał! Pozdrowienia od owczarka podhalańskiego…:)
.
……………………………………………………………………………………………………………….
Na prośbę kilku znajomych, relacja z budowy sprzed 2 lat…
Miejsce na piec:
Zaczęliśmy od wyeliminowania braku ściany ogniowej w domu drewnianym. Pomysł podsunął inwestor ( jak się zjara, będzie miał współudział 😀 ).
Kilka fotek obrazuje kolejne etapy budowy ciężkiego akumulacyjnego wymiennika magnezytowego i lekkiego stalowego, do szybkiego grzania. Pokazałem też rozwiązanie spięcia obu wymienników na drodze do komina systemowego. Otwór przyłączeniowy, przenieśliśmy wyżej i z innej strony. Bardzo ważny element, to kontynuacja zabezpieczeń p.poż ponad strop drewniany. Jest to ściana ogniowa wykonana z 3 rodzajów płyt izolacyjnych Promat (o różnej gęstości i przeznaczeniu)…w myśl zasady, jak jedna pierdyknie, druga wytrzyma. Trzecia więc jest polisą ubezpieczeniową na życie…
Zamknięcie komory ze ścianą ogniową, wyposażone w okienko do zaglądania…(obowiązkowa raz w roku!). Obok wyjście do turbiny…
Robocze zdjęcie pieca, z Tomkiem w tle. Tomek ostatnio zgłosił pretensje, że tylko jego plecy fotografuję….
Poznaniaki spakowani, krótko przed opuszczeniem doliny rzeki Białej Lądeckiej.
.
Piękny dom, gospodarze mają bardzo dobry gust. Podoba mi się aranżacja kominka, wieczorami na pewno przyjemnie się przy nim siedzi.
Przyjemne z pożytecznym…Tak jak wspomniałem, piec to jedyne źródło ciepła.
Przyznam, że po pierwszych oględzinach otworzyłem gębę z niedowierzaniem. A to dlatego, że bryła i aranżacja pieca przypomina tak bardzo mój własny.
Piękny domek i piękny piecyk. Mocno do mnie trafia.
No bo ze zduństwem, jest trochę tak jak z kołem…Jedno podobne do drugiego…;)