Archiwum wrzesień 2017

Nowa moda…

.

    Od pewnego czasu obserwuję z niepokojem rozwijającą się modę budowy kominów.

To o czym chcę napisać, to raczej nie sposób budowy, tylko praktyka klecenia komina zgodnie z "widzimisię" osoby która to robi. Tym razem był to dekarz (!). Człowiek ten wykonał dość ciekawą konstrukcję, polegającą na pokryciu dachu blachą. Przy okazji, technologia ta wylądowała na kominach. Pomysł godny polecenia, bo i wygląd pasujący do reszty, a i trwałość takiego zabezpieczenia komina godna polecenia.

    Widuję coraz więcej takich rozwiązań i jestem ciekaw, czy wykonano je podobnie jak w "moim" przypadku…

    Instalując wkład kominowy, zmuszony byłem powiększyć otwór na zakończeniu komina zbudowanego z pustaków. Zgodnie z umową, do tych pustaków, podczas montażu kominka, miałem wsunąć rury i zamknąć komin dodatkowym elementem, tzw kryzą kominową z daszkiem….

    Po odcięciu blachy, okazało się, że komin wykonano z….drewna (!).

    Nawiązałem kontakt telefoniczny z wykonawcą tej "konstrukcji". Powiedział, że tak zawsze robi. Płyta OSB zabezpiecza blachę przed ugięciem pod śniegiem, a blachę odizolował od drewna, jak to określił: "izolacją".

Co tu dużo gadać….To co wyciąłem zostawiłem sobie na pamiątkę. Tak to mniej więcej wyglądało:

A tu elementy układanki po rozpakowaniu:

Płyta już przypalona, choć palenie było raczej mizerne….

Jak wyglądają wasze kominy? Też mieliście wykonawców z wyobraźnią?

.