Archiwum listopad 2014

WYSTAWA W POZNANIU

.

W końcu udało  się zorganizować wystawę w miarę dużą i w dużym ośrodku miejskim. Daje to szansę dotarcia z przesłaniem do większej grupy ludzi niż dotychczas. Przesłanie proste, ale dość nietypowe w czasach energii atomowej. Chcę pokazać zduństwo. Dawne i odradzające się , współczesne. Wystawa ma uwrażliwić i uświadomić czym było zduństwo kiedyś, jaka jest jego rola dziś. Odrębnym języczkiem u wagi jest drewno – najstarszy i w pełni ekologiczny opał świata. Drewno próbuje się poniżać w czasach dominacji koncernów wydobywczych, które na ten cel mogą przeznaczyć olbrzymie środki.

 

6 grudnia o godzinie 10.00 oficjalne otwarcie wystawy, połączone z konferencją.

 

Zapowiedź wystawy w relacji foto tu:

http://www.kominki.org/gorace-podroze/art,5129,nie-swieci-garnki-lepia-wystawa-w-poznaniu.html

 

 

.

Trochę o szczelności pieca 2

.

Skoro kwestię różnic w szczelności zduńskiej i hydraulicznej mamy już wyjaśnioną, czas na ciąg dalszy…
 

     Podział proponuję prosty. Na dwie kategorie.

     1.Szczelność korpusu (z drzwiami, "zatyczkami" powietrza dolotowego, popielnika itp)
     2.Szczelność, nazwijmy to roboczo: układu przepływu gazów (dolot tlenu / ewakuacja dymu)

      Pomińmy w tych rozważaniach większość wkładów z supermarketów i podobnych. Nawet te z króćcem dolotowym dorobionym potem, czy wymyślonym w procesie "twórczym", ale mające szczelinkę dostarczającą powietrze na kurtynę oddymiającą szybę. Dni tych urządzeń ogniowych są już policzone. Ich czas przeminął, mimo ze w Polsce mają jeszcze swoich zwolenników. Głównie z powodu mniejszej zamożności naszych obywateli. W Niemczech od 2015 obowiązują surowe normy na tego typu rozwiązania.

     Pozostałe wkłady mające odseparowaną komorę spalania, podzielmy na takie, które układ przepływu gazów mają szczelny lub nie.

     1.Szczelny dolot (szczelna 100% przepustnica) – tylko do akumulacji (paleniska / wkłady piecowe , piecokominkowe)
     2.Dolot nieszczelny (2-3 %) – urządzenia popularne.

     ad1. Ten typ urządzenia grzewczego powinien być obsługiwany zarówno przez doświadczonego zduna / montażystę, jak i powinien trafić do klienta po bardzo długim instruktażu połączonym z pokazem palenia. Taki klient dopiero się rodzi, czasem po pierwszych błędach, czasem po dłuższym doświadczaniu swojego pieca.
     ad2. Te urządzenia mają być nieszczelne, bo to warunek bezpieczeństwa mniej wykształconej i doświadczonej grupy odbiorców. Zarówno monterów, jak i ich klientów.

     Próby montażu szczelnych w 100% przepustnic (nawet tych 99, 5%) w pierwszych egzemplarzach całkowicie szczelnych wkładów popularnych, w wyjątkowych okolicznościach kończyły się spektakularną eksplozją. Po zmianie przepustnicy na właściwą (nieszczelną) , są to urządzenia bezpieczne.

     Na koniec informacja, którą trudno sprawdzić. W całej plejadzie wkładów z nieszczelnym układem przepływu gazów, jedne mają bardziej szczelny korpus, szyby i popielnik, inne mniej. Czasem wynika to z nieświadomości producenta, czasem z jakości użytych materiałów. Jedne bardziej nadają się do wentylacji mechanicznej, inne mniej.

 

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Wyboru należy dokonać zgodnie z potrzebami. Ktoś kto buduje kominek w domu z wentylacją mechaniczną, musi kupić wkład najlepiej ze 100% szczelnym korpusem, i króćcem przyłączeniowym powietrza z zewnątrz. Ten przepływ: kanał dolotowy / komin, nie musi już być szczelny na 100%. Oczywiście nie chodzi tu o nieszczelną rurę tylko przepustnicę czy inne "przymykadko". Brak tej szczelności to zawór bezpieczeństwa.

Piecokominek / piec, wymaga 100% szczelności zarówno korpusu, jak i układu przepływu gazów.

.

Trochę o szczelności pieca 1

.

    Zduństwo się podobno odradza. Moda na kominki nie przemija, dodatkowo mamy coraz więcej fanów zduństwa. Nawet w radiu i telewizji. Nie bez powodu zresztą lobby paliwowe kombinuje jakby tu branżę kominkowo zduńską udupić, bo jakby się udało, można by sprzedać więcej „junkersów” i oczywiście ruskiego gazu. Ostatni hit lobbystów gazowych to rozpowszechnianie informacji, że drewno truje. Zakłada się nawet fundacje czy drużyny tropicieli tej trutki, jaką podobno jest historycznie sprawdzony opał – drewno. Nawet się specjalnie nie kryją z tym, że działalność tą sponsoruje firma Gaz…cośtam. Ale ja nie o tym…

    Zduństwo ma się nieźle mimo kłód rzucanych pod nogi, gorzej z wiedzą na jego temat. Tradycyjnie postanowiłem co nieco rozjaśnić, sprowokowany „reklamacją” na drugim końcu Wielkopolski. Kawał drogi, na szczęście blisko Rogalina, gdzie w pałacu montowaliśmy piec (poprzedni wpis).

    Otrzymałem sygnał, że dymi z pieca . Skierowany na miejsce Pan Kominiarz, zameldował o braku zanieczyszczeń w kominie. Cóż, nie pozostało nic innego jak wsiąść w pędzidło i rozpoznać problem.

    Tak jak się domyślałem, wiedza którą rok wcześniej przekazałem szczęśliwym nabywcom piecokominka, wywietrzała w międzyczasie i nowy sezon rozpoczęli paląc „po swojemu”.

    Ostatnio coraz więcej klientów zamienia zwykłe wkłady na kumulacyjne. Mimo instruktażu, po roku zapominają o wytycznych i dzwonią, że dymi a miało być szczelnie! Okazuje się potem, że po przełączeniu kierownicy dymu na hypokaustum, po chwili zaczynają przymykać dopływ powietrza, zamiast zostawić otwarty maksymalnie. Osłabiony w ten sposób ciąg kominowy słabnie i nie jest w stanie przeciągnąć gazów spalinowych przez skomplikowany układ kanałów w piecokominku. Stare przyzwyczajenia, że "za mocno się pali" , że "w komin ogień ucieka", czasem trudno wyplenić. To co było dobre we wkładzie podłączonym prosto do komina, nie sprawdzi się w urządzeniu o podwyższonej wydajności.

    Zjawiska szczelności w zduństwie, nie można porównać ze szczelnością np hydrauliczną. Rozważając problem, skupiamy się oczywiście na wkładach z króćcem, czyli odseparowaną komorą spalania, tych, które nadają się też do domów z wentylacją mechaniczną. Szczelność tych wkładów nie polega na tym, że jak zatkamy komin podczas palenia to nic nie wyjdzie. Będzie dymić jak diabli! Szczelność po zduńsku nie znaczy, że można do tego układu nalać wody i nie pocieknie. Szczelność taka zakłada sprawny system ewakuacji dymu (czyli komin), który rozgrzany działa jak wentylator i wyciąga z paleniska dym. Aby ten wentylator był sprawny, nie możemy mu zamykać czy drastycznie ograniczać dopływu powietrza. Mikro szczeliny w piecu lub w kominie nie stanowią problemu, gdy dbamy o urządzenie. Jeśli jednak zaniedbamy czyszczenie komina, dym będzie szukał ujścia właśnie tymi szczelinami.

.
 

PAŁAC W ROGALINIE

.

.

          Wkrótce zakończy się remont pałacu. Planowane jest huczne (2015) otwarcie w obecności Pana Prezydenta RP. Dołożyliśmy cegiełkę stawiając ciekawy piec. Pieców będzie bardzo dużo!

          Kafle wykonał Rafał z Kaflarni Kafel Kar, a historię tego pieca, niezwykle ciekawą, kiedyś opowiem…

 

          Dziś fotorelacja. Każde kliknięcie, to kolejne powiększenie obrazka.

 

Wstępnie złożony w warsztacie piec, ustawiliśmy w celu sprawdzenia. Czeka na przewiezienie do Rogalina

 

Rozładunek

 

Piec niestety trzeba było wnieść na piętro. Jeden największy element, ważył ponad 140 kg!

 

Piec po złożeniu poddany został kosmetyce.

 

Kariatydy jeszcze nie mają w rękach wszystkich atrybutów, ale misa jest już pełna ambrozji…

 

ZDUŃSTWO BARDZO NOWOCZESNE

.

.

           RELACJA  ZE  SZKOLENIA 

 

           Było to pierwsze szkolenie wprowadzające w świat najnowszych technologii konstruowania kominków. Dzięki firmie PROMAT, prawdopodobieństwo przypadkowości zastosowanych materiałów jest równe zeru. Lider w produkcji materiałów ochronnych w pożarnictwie ma spore doświadczenie przydatne w naszej branży i tym doświadczeniem chętnie się dzieli. Nasze zainteresowania się zbiegły, co zaowocowało serią przygotowań z wizytą u producenta włącznie. Większość materiałów i technologi przydatnych w budowie kominków znana i sprawdzona  jest od lat. Tym razem zainteresowanie moje wzbudził nowy produkt. Płyta, a w zasadzie kompletny system PROMAFOUR. Przeszkolony w Belgii, poznawszy metody i składniki produkcji, wykonałem kilka prób w swoim niedoskonałym, ale skutecznym w działaniu laboratorium. Głównie sprawdzałem zachowanie się  15 mm płyty PROMAFOUR zastosowanej jako obudowa wkładu kominkowego bez koniecznej zwykle wentylacji. Paląc w ten sposób kilka tygodni, potwierdziłem przydatność materiału do tzw. ciepłych kominków. Relacja z tych prób znajdują się we wcześniejszych wpisach na blogu: Szkolenie po Budmie I.

 

          Dalsze moje działania skupię na zastosowaniu systemu do obudowywania akumulacji. Cienka (12, 15 i 18 mm) płyta izolacyjna, bardzo stabilna, o dużej gęstości,  przypomina swoimi właściwościami płyty szamotowe. Ten historycznie sprawdzony izolator, używany jest w zduństwie kilkaset lat. Nie widzę w zasadzie potrzeby zastępowania go czymś innym, tyle że świat się ostatnio trochę rozpędził i nie wszyscy maja czas i cierpliwość klecić obudowy z płytek czy nawet 100 cm długości płyt. Budowa piecokominka z materiału o wymiarach 125 X 250 cm pozwala wykonać tego typu obudowę w jeden dzień łącznie z malowaniem. Odbywa się to bez uszczerbku dla procesów technologicznych, z jakimi mamy do czynienie próbując zbyt szybko przystępować do kolejnych czynności podczas konstruowania obudów, takich jak klejenie płyt szamotowych, zatapianie siatki, tynkowanie i malowanie.

 

          Dość gadania. Relacja fotograficzna. W szkoleniu wzięło udział ponad 30 osób.

 

 

 

 

 

 

 

 

Płyta Promafour pozwala docinać krawędzie pod katem 45 stopni. Pracując w miarę precyzyjnie podczas skręcania sąsiednich elementów, uzyskujemy krawędź prawie gotową do malowania. Niewielka ilość szpachli systemowej, wyrównuje ubytki. Po 2 godzinach przecieramy papierem ściernym i powierzchnie są gotowe do malowania.

 

Masa szpachlowa w wygodnym opakowaniu – 300 ml pojemniku do łatwego dozowania

Klej systemowy w wiadrze.  Zużycie kleju jest większe niż szpachli

Pojemnik z preparatem do gruntowania. W tej wersji o pojemności 3l.

Krawędzie należy w miarę precyzyjnie dociąć i skręcić wkrętami do drewna, przedtem impregnując i smarując klejem

Po tej czynności, wykonanej poprawnie, wystarczy niewielka ilość masy szpachlowej w szczelinach i otworach z zagłębionymi wkrętami. Bez szpachlowania całych powierzchni czy nakładania kilogramów materiału, który musi wyschnąć by go potem obrobić.

Po 2 godzinach krawędzie przecieramy papierem ściernym i obiekt można malować
 

 

Dzięki uprzejmości firmy RIWAL – producenta kafli i ceramiki, mogliśmy pokombinować trochę z przydatnością systemu w ciepłych zabudowach. Dostarczone przez kaflarnię niezwykłe płytki kaflowe przyklejaliśmy różnymi klejami i w różnych miejscach.

 

 

Płytki i klej systemowy poddane zostały próbie termicznej. Na zdjęciu znana już z wcześniejszych relacji konstrukcja bez kratek nawiewno wywiewnych. Wykonana z płyt Promafour 15 mm.  Testom poddałem przy okazji Nadię z Kratek pl. Steruje wszystkim sterownik do kumulacji Sac RT 08 Tatarka, a palimy jak zwykle brykietem. Jest też próba farby emulsyjnej naniesionej na ciepło.

Jednym z elementów szkolenia było wykorzystanie systemu Promafour do bezpiecznego przejście rurą dymową przez konstrukcję drewnianą. Dawno temu opracowałem taki "patent" na własne potrzeby z płyt krzemianowo wapniowych. Płyta Promafour będzie z pewnością bardziej przydatna – jest mniej krucha.

 

To oczywiście tylko poglądowe modele, bez zachowania odpowiednie skali i wymaganych przepisami odległości od strumienia spalin. Samo przejście wymaga zastosowania akcesoriów, bez których nie można myśleć o bezpieczeństwie

Na kolejnych zdjęciach przymiarki z systemami Poujoulat:

 

Dwa kolejne zdjęcia to przymiarki do mufy Darco:

 

By takie przejście spełniło swoje zadanie musi je zainstalować osoba doświadczona w technice budowania kominów w domach drewnianych. Zabezpieczeniem przed wysoką temperaturą rury dymowej (np 700-800 stopni C!), jest oprócz wiedzy montera, użycie systemowej podwójnej rury z izolacją.

.

.

 

.